Czyny wykorzystywania seksualnego stanowią "poważną przeszkodę dla misji" Kościoła - to stwierdzenie znalazło się w dokumencie końcowym synodu biskupów na temat młodzieży Biblia nie wspomina o Piotrze, który kiedykolwiek udawał się do Rzymu i nie ma wzmianki o tym we wczesnych chrześcijanach. Nawet pod koniec I wieku autor 1 Klemensa wydaje się nieświadomy tego, że św. Piotr kiedykolwiek przybył do Rzymu. Napisany z Rzymu, 1 Klemens wspomina o „wielu trudach” Piotra i generalnie komentuje śmierć Piotra, nie wspominając o Rzymie: „Był Piotr, który z powodu niesprawiedliwej zazdrości nie zniósł nikogo innego jeden, ale wiele trudów, a złożywszy w ten sposób swoje świadectwo, udał się do wyznaczonego mu miejsca chwały. ” Rex Wyler w The Jesus Sayings , strona 252, mówi, że legenda, że Piotr odwiedził Rzym, pojawia się w niekanonicznych Dziejach Piotra, napisanych około 185 roku Euzebiusz upiększa ten raport dwa wieki później, dodając, że zarówno Piotr, jak i Paweł zostali straceni w Rzymie podczas prześladowań Nerona, ale nie cytuje źródła i podaje błędną datę, podając w wątpliwość jego badania. John W. . OMalley, SJ, mówi w A History of the Popes , strona 8, że żaden dowód nie stwierdza w prostym i jednoznacznym języku ani tego, że Piotr albo udał się do Rzymu, ani że tam umarł, chociaż OMalley uważa, że poszlaki są przekonujące. Część dowodów, na których opiera się O „Malley, znajduje się w 1 Peter , który, jak przyznaje, mógł nie zostać napisany przez samego Petera, ale twierdzi, że przynajmniej napisane pod jego inspiracją. Francis A. Sullivan SJ mówi w From Apostles to Bishops , str. 15, że wśród uczonych, w tym większości katolików, panuje powszechna zgoda co do tego, że kościół rzymski był najprawdopodobniej prowadzony przez kolegium prezbiterów aż do późnego wieku. drugi wiek. Mówi, że nie ma dowodów na istnienie rządzącego biskupa w pierwszym wieku. Teraz wydaje się nie do pomyślenia, aby Piotr prowadził kościół w Rzymie jako jego pierwszy biskup i wyznaczył następcę na biskupa, tylko po to, aby wspólnota chrześcijańska w Rzymie ignorowała ten precedens nawet przez sto lat po śmierci Linusa. Komentarze Gdzie w Biblii jest napisane, że Piotr był biskupem? Angielskie słowo „biskup” jest powszechnie tłumaczone z greckiego słowa ἐπίσκοπος ( episkopos ). Rzeczownik ἐπίσκοπος oznacza dosłownie „ten, który czuwa”, tj. Nadzorca. W Nowym Testamencie ἐπίσκοπος było zasadniczo synonimem „starszego” lub greckiego πρεσβύτερος ( presbyteros ), jak wykazano w Dziejach 20: 17 A z Miletu wysłał do Efezu i zadzwonił do starsi (πρεσβυτέρους) kościoła. 28 Uważajcie zatem na siebie i na całą trzodę, którą uczynił was Duch Święty nadzorcy (ἐπισκόπους), aby nakarmić kościół Boży, który nabył własną krwią. (KJV) W pierwszym liście Piotra oświadcza, że był πρεσβύτερος, a zatem ἐπίσκοπος. 5: 1 starsi (Πρεσβυτέρους ) którzy są wśród was, napominam, , który również jestem starszym (συμπρεσβύτερος) i świadkiem cierpień Chrystusa, a także uczestnikiem chwały, która ma zostać objawiona: 5: 2 Paś trzodę Bożą, która jest wśród was, biorąc nad nią nadzór (ἐπισκοποῦντες), nie z przymusu, ale dobrowolnie; szczęścia, ale gotowego umysłu; (KJV) Zwróć uwagę, jak apostoł Piotr, pisząc do starszych Kościoła, określa siebie jako „ starszy brat ”(συμπρεσβύτερος). Następnie nakazuje starszym„ paść trzodę Bożą ”(coś, co apostoł Paweł opisał jako funkcję starszych / biskupów w Dz. 20: 17/28) i ght, czyli słowo ἐπισκοπέω, forma czasownika rzeczownika ἐπίσκοπος. Podsumowując, tak, apostoł Piotr był starszym i biskupem w Kościele. Czy są też jakieś pozabiblijne relacje historyczne z I wieku, które wspominają, że był biskupem Rzymu? O ile wiem, nie ma żadnych historycznych relacji z I wieku naszej ery, które wspominają o apostole Piotrze jako biskupie Rzymu. Komentarze ” Czy św. Piotr był biskupem Rzymu? ” To pytanie pozostanie kością niezgody między tymi, którzy wierzą, że był, a tymi, którzy nie wierzą, a także z jakim dowodem jesteśmy gotowi przyjąć w tej sprawie. Jedyna biblijna informacja, jaką posiadamy, to że św. . Peter może był w Rzymie – to tajemnicze odniesienie do 1 Piotra 5:13, ” Ta, która jest w Babilonie, wybrana razem z tobą, przesyła ci pozdrowienia, podobnie jak mój syn Marek. ” Jeśli ” Babylon ” to tajemnicza nazwa Rzymu, jak się powszechnie twierdzi, więc może to być jedyne źródło informacji z Biblii. Nie chcę powtórzyć to, co mają do powiedzenia inni y o tym, czy św. Piotr był kiedykolwiek w Rzymie, czy nie, więc podejdę do tej kwestii z innej perspektywy. Dane historyczne dowodzące, że św. Piotr był w Rzymie, pozostaną szczupłe, ale to nie oznacza, że jego pobyt w Rzymie był jednak całkiem możliwy. Tradycja katolicka jest zbyt silna, by ją po prostu odłożyć. W Rzymie istnieje kościół pod wezwaniem Matki Bożej pod tytułem in Palmis , ale jego „oryginalnym tytułem był Kościół Domine Quo Vadis . Tytuł Domine Quo Vadis jest oparty na pobożnej opowieści, że św. Piotr, chcąc uniknąć prześladowań w Rzymie, postanowił uciec z miasta, ale spotkał go po drodze Nasz Pan. Zapytał: Domine, quo vadis? ( ” Panie, dokąd idziesz? „), a Chrystus odpowiedział: ” Do Rzym, ponownie ukrzyżowany. ” Pomogło to Piotrowi przezwyciężyć strach przed męczeństwem i powrócił, by stawić czoła swoim prześladowcom. Quo Vadis lub Domine, quo vadis?, czyli Panie, dokąd idziesz ?, tekst z aktów apokryficznych Piotra skomponowany cad 190, prawdopodobnie w Syrii lub Palestynie. Anegdota oparta na tekście przeszła do legendy w czasach patrystycznych i jest określany przez origen (Comm. in Joan. Patrologia Graeca 14: 600) i Ambroży z Mediolanu (Sermo Contr a Auxentium 13). Piotr jest reprezentowany w ucieczce z Rzymu podczas prześladowań Nerona; spotyka Jezusa na Drodze Appijskiej: ” A kiedy go zobaczył, powiedział: „Panie, dokąd idziesz?” A Pan rzekł do niego: „Idę do Rzymu, aby być ukrzyżowanym”. Piotr zapytał go: „Panie, czy znowu będziesz ukrzyżowany?” Powiedział mu: „Tak, Piotrze, znowu jestem ukrzyżowany”. Piotr przyszedł do siebie i zobaczywszy Pana wstępującego do nieba, wrócił do Rzymu, radując się i wielbiąc Pana, ponieważ powiedział: „Jestem ukrzyżowany”, co miało spotkać Piotra ” (Jakub, Apokryficzny Nowy Testament 333). Dzieje Piotra odnotowują potępienie Piotra przez prefekta Agryppę, jego prośbę o ukrzyżowanie głową w dół oraz długie kazanie, które on na temat symbolicznego znaczenia krzyża. Ten dyskurs zdradza wpływy gnostyckie, podobnie jak niektóre inne fragmenty Dziejów Piotra. Odzyskano około dwóch trzecich tekstu; małe fragmenty greckie i koptyjskie oraz główny korpus w rękopisie łacińskim znaleziono w Vercelli (Actus Vercellenses). Ambroży użył anegdoty bez odniesienia do jej apokryficznego charakteru, aby pokazać, że skoro Piotr stał mocno z Kościołem, Ambroży stanie po stronie Kościoła mediolańskiego przeciwko arianom. – Quo Vadis Tak więc jest pewne odniesienie do św. Piotra w Rzymie z pod koniec II wieku, w Dziejach Piotra , chociaż niektórzy kwestionowali autentyczność. Najwcześniejsza wzmianka o śmierci św. Piotra znajduje się w liście Klemensa, biskupa Rzymu, do Koryntian (1 Klemens, znany również jako List do Koryntian, napisany ok. 96 rne). Historyk Euzebiusz, współczesny Konstantynowi, napisał, że Piotr ” przybył do Rzymu i został ukrzyżowany z głową w dół, ” przypisując tę informację wielu wcześniejszy teolog Orygenes, który zmarł ok. 254 r. 5 męczeństwo św. Piotra jest tradycyjnie przedstawiane w ikonografii religijnej jako ukrzyżowanie z głową skierowaną w dół. Wspomina się również o miejscu i sposobie śmierci Piotra. Tertuliana (ok. 160–220) w Scorpiace 6, gdzie mówi się, że śmierć miejsce podczas prześladowań chrześcijan przez Nerona. Tacyt (56–117) opisuje prześladowania chrześcijan w swoich Kronikach, chociaż nie wspomina konkretnie o Piotrze7. ” Zostali oni rozdarci przez psy i zginęli lub zostali przybici do krzyża, lub zostali skazani na płomienie i spaleni. ” Ponadto Tertullian twierdzi, że wydarzenia te miały miejsce w cesarskich ogrodach w pobliżu Cyrku Nerona. Żaden inny obszar nie byłby dostępny dla publicznych prześladowań po tym, jak wielki pożar w Rzymie zniszczył Circus Maximus i większość pozostałej części miasta w 64 roku naszej ery. To konto jest wspierane przez inne źródła. W Męce Piotra i Pawła, datowanej na V wiek, wspomina się o ukrzyżowaniu Piotra. Chociaż same historie są apokryficzne, zostały oparte na wcześniejszym materiale, pomocnym ze względów topograficznych. To brzmi: ” Święci mężowie … zdjęli jego ciało potajemnie i położyli je pod terebintem w pobliżu Naumachii, w miejscu zwanym Watykanem. ” 12 Miejsce zwane Naumachia byłoby sztucznym jeziorem w cyrku Nerona, gdzie dla publiczności odtwarzano bitwy morskie. Miejsce zwane Watykanem było wówczas wzgórzem obok kompleksu, a także nad Tybrem, na którym znajdował się cmentarz grobów chrześcijańskich i pogańskich. – Grobowiec Świętego Piotra To nie przypadek, że Konstantyn zbudował pierwszy Bazylika św. Piotra w 330 roku na Watykanie. Grób Świętego Piotra znajduje się pod w której znajduje się kilka grobów oraz budynek, który według władz watykańskich został zbudowany w celu upamiętnienia miejsca pochówku św. Piotra. Grób św. Piotra znajduje się w pobliżu zachodniego krańca kompleksu mauzoleów, datowanych na okres od około 130 do 300 rne. Kompleks został częściowo zburzony i wypełniony ziemią, aby zapewnić fundament pod budowę pierwszego kościoła św. Piotra ” s Bazylika za panowania Konstantyna. To, co może wydawać się czymś więcej niż zwykłym zbiegiem okoliczności, to fakt, że Nasz Pan powiedział św. Piotrowi, że jest skałą, na której miał zbudować Swój Kościół. Kiedy papież Pius XI zmarł (10 lutego 1939 r.), Jego następca papież Pius XII nakazał udostępnienie miejsca na złożenie ciała jego poprzednika w dolnej części krypty Bazyliki Watykańskiej. Robiąc to, robotnicy odkryli starożytną nekropolię Wzgórza Watykańskiego. To, co znaleźli podczas tych wykopalisk, które przez wiele lat były prawie całkowicie tajne, częściowo z powodu II wojny światowej, było całkowicie zdumiewające. Podczas wykopalisk pod Bazyliką św. Piotra, które rozpoczęły się po drugiej wojnie światowej, archeolodzy odkryli pomnik nagrobny z trumną zbudowaną na cześć Piotra i ryciną w języku greckim który brzmi ” Petros eni ” lub ” Piotr jest tutaj „. – Kości przypisywane św. Piotrowi znalezione przypadkowo w 1000-letnim kościele w Rzymie Time Magazine zawiera doskonały artykuł z wieloma zdjęciami wykopalisk w Nekropolii Watykańskiej: ŻYCIE w Watykanie: Odkrywanie historii pod św. Piotrem „s W 1950 roku LIFE opisało wieloletni wysiłek pod oszałamiająco bogato zdobioną publiczną domeną Watykanu, jako zespoły robotnicy skrupulatnie wykopali niezliczone grobowce i inne od dawna zapieczętowane, wielowiekowe komory głęboko pod ziemią. Kolorowe i czarno-białe obrazy Nat Farbmana w tej galerii – z których większość nigdy nie ukazała się w ŻYCIU – były reklamowane na okładce 27 marca , 1950, wydanie magazynu jako ” ekskluzywne zdjęcia ” do artykułu pod tytułem ” Poszukiwanie kości św. Piotra. ” Głęboko pod ziemią pod wielką bazyliką św. Piotra w Rzymie [LIFE napisał] brzęk kilofów i szmer łopat w rękach robotników odbijał się słabym echem od dziesięciu lat. W największej tajemnicy przedostali się na pogański cmentarz pochowany przez 16 wieków. Architekci obawiali się, że mogą naruszyć fundamenty, na których spoczywa największy kościół świata. Ale robotnicy ostrożnymi rękami w końcu popchnęli się do miejsca, w którym, zgodnie z podstawową zasadą Kościoła katolickiego, znajdowały się kości św. pochowany około roku 66 ne. Kościół zawsze uważał, że Piotr został pochowany na pogańskim cmentarzu na Wzgórze Watykańskie. Teraz, po raz pierwszy, istnieją archeologiczne dowody na poparcie tego: nowo odkryte grobowce, które LIFE pokazuje [na tych ekskluzywnych zdjęciach]. Największą tajemnicą ze wszystkich – czy rzeczywiście odnaleziono relikwie samego Naczelnego Apostoła – jest ta, którą Watykan zastrzega dla siebie, chociaż krążą plotki, że odkrycie relikwie zostaną ogłoszone w odpowiednim czasie podczas Roku Świętego. UWAGA: W grudniu 1950 r. papież Pius XII ogłosił, że b te odkryte podczas wykopalisk nie mogą być jednoznacznie uznane za Piotra. Dwie dekady później, w 1968 roku, papież Paweł VI ogłosił, że inne kości odkopane pod bazyliką – odkryte w składzie wyłożonym marmurem, pokryte złotym i fioletowym materiałem i należące do mężczyzny około 5 „6 ” wysoki, który prawdopodobnie zmarł w wieku od 65 do 70 lat – byli w ocenie ” utalentowanymi i rozważnymi ludźmi ” odpowiedzialny za wykopaliska, w istocie św. Piotra. YouTube ma kilka doskonałych klipów przedstawiających to, co kryje się pod filmami św. Bazylika: • Papież Pius XII i grób św. Piotra • Spektakularna wirtualna wycieczka po Grobie św. Piotra w witrynie Watykanu Ale nie wierz mi na słowo, sceptycy mogą odwiedzać La Scavi . Dla zainteresowanych wstęp na nekropolię pod Bazyliką św. Piotra może podlegać pewnym które cierpią na szczególne i poważne problemy fizyczne, na które mogą mieć wpływ te warunki, w tym klaustrofobia, nie powinny odwiedzać. Warto odwiedzić Rzym, zwłaszcza gdy widać Ścianę Graffiti i miejsce, w którym odkryto kości św. Piotra. ” Na tej Skale zbuduję swój Kościół! ” Byłem tam i polecam wszystkim. Specjalne zwiedzanie nekropolii pod Bazyliką, gdzie znajduje się grób św. Piotra, jest możliwe tylko po uzyskaniu specjalnego pozwolenia wydawanego od czasu do czasu przez „Fabbrica di San Pietro ”. Wizyty są organizowane zgodnie z harmonogramem ustalonym przez Biuro wykopalisk .
Liturgia ta (zarówno znana w swej odmianie syryjskiej, jak i jerozolimskiej) powstała w środowisku greckim i dopiero ok. V w. została przełożona na język syryjski. Pierwotnym dokumentem tej liturgii są „Konstytucje Apostolskie” z IV w., z której powstała jerozolimska liturgia św. Jakuba Apostoła (w języku aramejskim oraz greckim).
Arcybiskup gnieźnieński (jego prawa) w kościele używał praw metropolity, prymasa i legata urodzonego; w kraju zaś był pierwszym senatorem, pierwszym książęciem i wicekrólem (interrex). Obowiązki te i godności z koleją czasów pozyskał. Jakie władza jego miała pierwotnie granice, trudno dokładnie oznaczyć; to jednak pewna, że od swej fundacji używał praw metropolity, chociaż nigdy metropolitą, lecz zawsze arcybiskupem się tytułował. 1. Dytmar w swej Kronice lib. IV. powiada, że Otton III cesarz, ustanawiając w r. 1000 arcybiskupstwo gnieźnieńskie, poddał mu trzy inne biskupstwa polskie, jednocześnie fundowane, to jest w Kołobrzegu (biskupem został Reinbern), Krakowie (biskup Poppon) i Wrocławiu (biskup Jan); najdawniejsze zaś biskupstwo polskie, dotąd całą tę ziemię obejmujące, to jest poznańskie (biskup Unger), pozostało w prowincji arcybiskupstwa magdeburgskiego. Powstające później biskupstwa do prowincji gnieźnieńskiej należały. Tak więc, wyjąwszy biskupstwa warmińskiego, które Stolicy Apostolskiej bezpośrednio podlegało, do metropolii gnieźnieńskiej różnymi czasy weszły biskupstwa: krakowskie, kujawskie, płockie, poznańskie, łuckie, wileńskie, żmudzkie, chełmińskie, inflanckie i smoleńskie; a dawniej: lubuskie, oraz sambińskie, pomezańskie i kamińskie na Pomorzu. Pierwiastkowo ten stosunek metropolitalny nie musiał być jeszcze dostatecznie ustalony, gdyż Grzegorz VII r. 1075, w liście do Bolesława II, powiada, iż biskupi polscy nie wiedzieli, któremu z arcybiskupów mają podlegać. Zaburzenia polityczne w tym czasie i ustanowienie arcybiskupstwa krakowskiego (ob. Aaron), mogły spowodować ów nieporządek, który przecież nie trwał długo. Arcybiskup gnieźnieński używał nad swymi sufraganami wszystkich praw, służących metropolicie. Potwierdzał biskupów, wybieranych wówczas przez kapituły i konsekrował ich, lub wybory te unieważniał, sam obsadzając wakujące stolice. Od r. 1430 Kazimierz Jagiellończyk odebrał kapitułom prawo wolnego wyboru, a Stolica Apostolska zaczęła potwierdzać. Nowo konsekrowani biskupi składali mu przysięgę wierności, której formę z r. 1448 ma Olszowski (l. c. str. 137) i ks. Fabisz (Wiadom. o legat. st. 88). Wizytował też ich diecezje, śledztwa o ich życiu i gorliwości prowadził, kapituły karcił, co mu nawet bulla Leona X przyznała; lecz sobór trydencki pozwolił to czynić jedynie po uznaniu potrzeby na synodzie prowincjonalnym, i po zwiedzeniu wpierw własnej archidiecezji. Te synody powinien był co trzy lata zwoływać, pod karą stu grzywien groszy praskich monety zwyczajnej polskiej, gdyby zaś nie mógł sam tego uczynić, powinien wyręczyć się jednym ze starszych biskupów, a to pod karą 200 dukatów, i oskarżonym być miał przed Stolicą Apostolską. Powtórzyły to synody następne, zwłaszcza r. 1589 i 1628. Do niego należało pilnować, aby biskupi odprawiali synody diecezjalne, i aby opaci byli na nich obecni. Zaniedbujących tego ma karać, a gdyby sam nad tym nie czuwał, podobnej, jak wyżej, karze ulegnie, którą na synodzie wypłaci, pod zagrożeniem doniesienia go do Rzymu. Upomina biskupów, iżby obowiązki swe spełniali gorliwie, a zwłaszcza ustawy synodów prowincjonalnych w wykonanie wprowadzali. Na niedbałych ma prawo naznaczyć karę stu grzywien, poradziwszy się wpierw innych biskupów. Niepoprawnych przed Stolicą św. oskarża; gdyby zaś tego zaniedbał, sam powinien być przez starszego biskupa Papieżowi doniesiony. Również karać ma stu grzywnami kapituły nie upominające swych biskupów (ibid.); część tej kary miała iść na kościoły katedralne, a druga na wsparcie uniwersytetu krakowskiego. Na synodach prowincjonalnych powinny były kapituły z tego obowiązku składać sprawozdanie, lub listownie, albo przez posła powiadomić arcybiskupa o wykroczeniach, lub długiej nieobecności w diecezji swego biskupa, lub jego oficjała. Miał prawo wymierzać podobną karę stu grzywien na biskupów, nie utrzymujących zdatnych kaznodziejów przy kościołach katedralnych i kolegjackich, ani proboszczów znających swe obowiązki, i na nie utrzymujących na swych dworach ludzi uczonych, którzy by wątpiących w wierze utwierdzali, nieumiejętnych nauczali; a to pod karą 500 dukat, węgierskich, na synodzie wymagalną. Mógł ich karać 500 duk. w złocie, za oddawanie w dzierżawę dóbr i własności kościel. heretykom, lub podejrzanym w wierze. Biskupów z zakonników i opatów, noszących suknie jedwabne lub haftowane, karał stu grzyw. na synodzie. Karał, łącznie z synodem, biskupów, wbrew przepisom prawa, szafujących dobrami osób bez testamentu zmarłych. Część dochodów, należącą do prałatów i kanoników, nie rezydujących w kolegjatach, może na synodzie prowincjonalnym przyznać i kazać rozdzielić między członków rezydujących. Również mógł karami dowolnymi obkładać biskupów, biorących wprost lub ubocznie jaki datek za benedykcje, formaty, zwalnianie z cenzur i t. p., gdyż wolno im było pobierać tylko procurationem et taxam a jure et statuto provinciali concessam. Sprawy, w drodze apelacji sądzone, mógł arcybiskup polecić podwładnym swych sufraganów (bpów djecez.), a nawet ex antiqua consuetudine, jak mówią nasze konstytucje synodalne, mógł zmusić do przyjęcia tej jurysdykcji, w czym właśnie różnica od prawa ogólnego, które przymusu wyraźnie zabrania. Wiele innych obowiązków arcybiskup miał wspólnych z biskupami. 2. Drugą jego godnością kościelną była godność prymasa państwa. Początek jej Długosz i Kromer wywodzą od Mikołaja Trąby arcybiskupa, który ją uzyskał dla siebie i swych następców na soborze konstancjeńskim r. 1416; lecz Kromer swój błąd poprawił i z tegoż samego Długosza okazał, że tę godność dawniej już mieli arcybiskupi gnieźnieńscy, co też potwierdza Statut Kazimierza Wielkiego r. 1369, gdyż w nim o Jarosławie arcybiskupie czytamy: auctoritate metropolitica ac primatiali visitans dioecesim crac. Wacław Leszczyński arcybiskup od r. 1668 do tytułu: Primas Regni, dodał et Magni Ducatus Lithuaniae, z powodu, że biskup wileński Białłozor chciał sobie przywłaszczyć tytuł prymasa Litwy; lecz przez Leszczyńskiego zapozwany, dał mu urzędowe zrzeczenie się na piśmie. M. Trąba zaś, widząc wdzierającego się w swe prawa Jana Rzeszowskiego, arcybiskupa lwowskiego, gdy ten pod niebytność jego ukoronował trzecią żonę Władysława Jagiełły, Elżbietę Pilecką, postarał się na tym soborze o godność prymasa i wyłączne prawo koronacji królów, czego jednak w aktach soboru nie pomieszczono. Przez przyznanie mu tego tytułu, metropolją lwowska, ze wszystkimi jej suffraganami, poddaną została prymasowskiej władzy arcybiskupa gnieźnieńskiego. Miał więc odtąd prawo wizytować ich djecezje, na synody wołać tam prawa stanowić, dawne poprawiać, objaśniać, zmieniać i dopełniać, ale za zgodą swych suffraganów; lecz i sam wykonywać je winien. Święta stanowił na cały kraj i t. p. Ta godność czyniła go proboszczem rodziny królewskiej, stąd od najdawniejszych czasów, albo raczej od początku chrześcijaństwa w Polsce, koronował królów i królowe, a potem prawo to jemu wyłącznie służyło, na co otrzymał przywilej Kazimierza III Jagiellończyka r. 1451, na sejmie piotrkowskim. Wywołało go zajście z kardynałem Zbigniewem Oleśnickim, biskup krakowski, który, uważając swą godność kardynalską za wyższą od wszelkiej innej w Kościele, domagał się pierwszeństwa. Aby więc prymasowi nie ubliżyć, a kardynała nie obrazić, postanowiono, iżby raz jeden, drugi raz drugi z nich do senatu wchodził; ten zaś, który by w gospodzie został, zapytany przez posłów, zdanie swe objawić winien. Przyłuski jednak i Sarnicki ex libro consuetudinum regni podają, że kardynał w senacie miał pierwsze miejsce, lecz arcybiskup pierwszy wotował. Z tej też przyczyny zakazano starać się o godność kardynalską, bez zezwolenia stanów królestwa, a prymasowi tylko na zawsze prawo koronowania osób królewskich przyznano. Potwierdził ten przywilej Zygmunt I na sejmie piotrkowskim d. 7 Grud. 1512. i Zygmunt August r. 1550, stanowiąc: Rex electus a nemine alio coronari debet, praeterquam a rmo archiepiscopo gnesn. secundum privilegium, quod illi per Casimirum III r. Pol. est concessum in a. D. 1451. Później w tym samym przedmiocie Papież Sykstus V wydał bullę Pastoralis nostra sollicitudo, datowaną Romae, quinto Idus Febr. 1589, zabraniając innym biskupom wtrącać się do koronowania królów, pod karą usunięcia na zawsze z biskupstwa; na koniec, konstyt. r. 1786, tit. Prerogatywy, ostatecznie to prawo arcybiskupom gnieźnieńskim przyznała. Gdy zaś wszczął się spór między Mikołajem Prażmowskim i Jędrzejem Olszowskim, arcybiskupami, a Trzebickim, biskupem krakowskim, o miejsce koronowania króla, kongregacja Ś. K. R. kardynałów r. 1675. d. 6 Grud. odpowiedziała: że koronowanie króla należy do arcybiskupa gnieźnieńskiego, choćby odbywało się w kościele katedralnym krakowskim, na co tenże arcybiskup nie potrzebuje prosić biskupa krakowskiego o pozwolenie. Poprzednio już konstyt. r. 1633, zastrzegła, aby książę Jan Albert, biskup krakowski i kardynał, brat Władysława IV, króla, nie rościł sobie prawa do nominowania, ogłaszania i koronowania króla, ani przywłaszczał sobie prerogatyw, prymasom służących. Podobne zastrzeżenie uczyniła inna konstyt. r. 1641. (tit. konsens na biskupstwo) względem Karola Ferdynanda, biskupa płockiego i wrocławskiego, brata Jana Alberta. Jeśliby prymas tych czynności odbywać nie chciał, lub nie mógł, nominacja, ogłoszenie i koronacja króla należały do biskupów wielkopolskich, kujawskiego lub poznańskiego, a to na mocy dekretu stanów państwa, d. 25 Kwiet. r. 1576. wydanego, który podaje Karnkowski. Gdy bowiem arcybiskup Uchański nie chciał przyjechać na koronację króla Stefana Batorego i Anny Jagiellonki, sejm jędrzejowski powołał do tego Stanisława Karnkowskiego, podówczas biskupa kujawskiego, jako pierwsze miejsce między biskupami Wielkopolski trzymającego. Następnie wydano ustawę, objaśniającą przywilej Kazimierza Jagiellończyka, z r. 1451: Quod rmo dno archiepiscopo volente et valente, nemo alius praeter eum, regem coronare debet, aut potest. Quodsi vero ad id vocatus, hoc ipsum facere aut noluerit, aut non potuerit, vel etiam e vivis sublatus fuerit: is, cui hoc ipsum proxime competit, ex Majori Polonia, eadem potestate aut authoritate id perficere potest et debet. Tej ustawy w statutach państwa nie umieszczono, a Sykstus V w swej bulli żadnej wzmianki o biskupach kujawskich nie uczynił. Z tego powodu Stanisław Karnkowski, jako biskup kujawski, nominował i koronował Stefana Batorego, bo arcybiskup Uchański popierał Maksymiljana. Piotr Tylicki, także biskup kujawski, koronował Konstancję austriaczkę, żonę Zygmunta III, bo kardynał Maciejowski nie objął jeszcze w posiadanie arcybiskupstwa. Jędrzej Trzebicki, biskup krakowski, ogłosił królem Jana III, bo prymas Czartoryski był chorobą złożony; Jan Gembicki, biskup kujawski, z zastrzeżeniem swych praw na to zezwolił, a Stefan Wierzbowski, biskup poznański, wymówił się. Stanisław Dąbski, biskup kujawski, ogłosił i koronował Augusta II, bo kardynał Radziejowski trzymał z partią księcia Conti. Stanisław Hozjusz, biskup poznański, ogłosił Augusta III, w nieobecności arcybiskupa i biskupa kujawskiego, a koronacji dopełnił biskup krakowski Jan Lipski, za zezwoleniem biskupa poznań. Ponieważ arcybiskupi gnieźnieńscy byli proboszczami rodziny królewskiej, więc, prócz koronacji, do nich należało błogosławić ich związki małżeńskie i odbywać pogrzeby w całej prowincji. Wiadomy jest z tego względu wynikły spór między Janem Sprowskim arcybiskupem, a kardynałem Zbigniewem, o ślub króla Kazimierza Jagiellończyka z Elżbietą, arcyksiężną austriacką. Do arcybiskupa też, jako prymasa, należało przestrzegać Panujących i karać za łamanie praw kościelnych. Przykłady tego przytacza Olszowski (op. c. str. 89). 3. Trzecią wreszcie kościelną godnością był urząd legata urodzonego (legatus natus), uzyskany przez arcybiskupa Jana Łaskiego. Już dawno przedtem arcybiskupi gnieźnieńscy, z polecenia Stolicy Apostolskiej, czasowo sprawowali obowiązki legatów; w Monumentach bowiem Theinera spotykamy list Honorjusza III, Papieża, z r. 1218, uwalniający arcybiskupa gnieźnieńskiego od urzędu legata Prus. Pisze jednak Kromer (lib. 7.), że już książę Henryk Kietlicz, arcybiskup gnieźnieński, na soborze lateraneńskim r. 1215 od Innocentego III wyjednał godność legata dożywotniego (perpetuus) dla siebie i swych następców; lecz przywilej ten musiał się zapewne odnosić li tylko do osoby Henryka, bo następcy jego nie używali ani tytułu, ani honorów, ani obowiązków legata nie spełniali. Raczej więc Damalewiczowi dać wiarę należy, który mówi o legacji Kietlicza, że ją posiadał pro se duntaxat, dum legatus abesset. Dopiero Jan Łaski, arcybiskup gnieźnieński, orator króla Zygmunta I do Papieża Leona X i na sobór lateraneński V, r. 1515 uzyskał bullę Pro excellenti, datowaną Romae 5 Idus Julii, zamieszczoną w Constit. prov. lib. 1. tit. de offic. ordin. str. 82, Przyznającą wiecznymi czasy arcybiskupom gnieźnieńskim dwie godności: prymasa i legata urodzonego, porównywając ich w przywilejach i obowiązkach z arcybiskupem kantuaryjskim, także legatem urodzonym. Bulla ta została ogłoszoną na synodzie prowincjonalnym r. 1523. Biskupi mile ją przyjęli i oświadczyli chęć, aby arcybiskup używał odtąd praw legata w całej prowincji, a nadto, aby wywiedział się, jaką władzę z tego przywileju legacji miał arcybiskup kantuaryjski, iżby i on jej używał, oraz wyjednał sobie obszerniejszą władzę, a przynajmniej moc rozgrzeszania od cenzur za uderzenie osoby duchownej, wyjąwszy biskupów. Treść zaś przywileju arcybiskupa kantuaryjskich w Anglii, który i gnieźnieńskiemu służył, jest ta: a) kościołowi kantuaryjskiemu podlega eboraceński (York); b) gdy arcybuskup kantuar. zwoła gdziekolwiek synod, arcybiskup yorkski ze swymi suffraganami ma być na nim obecny i ustawom jego się poddać; c) arcybiskup york. poprzysięże posłuszeństwo kantuaryjskiemu; d) kantuar. powołał na synod arcybiskupa york., oskarżonego o symonię, a gdy ten się nie stawił, wyklął go; e) władza kantuaryjskiego rozciągała się na całą Anglię i Irlandię; mógł obrzędy pontyfikalne odbywać gdziekolwiek, bez upoważnienia biskupa miejscowego, mógł w ich diecezjach święcić kapłanów, biskupów potwierdzać i konsekrować, synody zwoływać; f) święta wprowadzał; g) rozciągał interdykt na całą prowincję, lub od niego uwalniał; h) sądził sprawy całej prowincji wprost, lub na zaskarżenie, nawet bez apelacji. Takie same były granice władzy arcybiskupa gnieźnieńskiego, który miał nadto inne przywileje, przyznane sobie przez Stolicę Apostolską, królów i synody prowincjonalne, a mianowicie: sądząc sprawy z apelacji, mógł je podwładnym swych sufraganów zlecić; nie mógł jednak powierzyć ich osobom, po za diecezją stron winnych znajdującym się, chyba, gdyby wnoszący sprawę dowiódł, że mu w tej diecezji zagraża niebezpieczeństwo śmierci, lub inne miał powody do obawy. Nawet sprawy w tej instancji, z pominięciem własnych biskupów, pozwala ten synod sądzić arcybiskupowi, jako legatowi; lecz wkrótce biskupi wymogli na arcybiskupie Gamracie, że władzy legata przyrzekł użyć podług praw ogólnych Kościoła, a tym samym, że tylko sprawy z apelacji przyjmować będzie; dawniej bowiem legaci obszerniejszą mieli władzę, lecz ścieśnił ją sobór trydencki, i tego właśnie domagali się biskupi nasi na synodzie r. 1542 za Gamrata. Do arcybiskupa gnieźnieńskiego powinny były iść apelacje od wyroków arcybiskupa lwowskiego, a to jedynie z jego charakteru legata Stolicy Ap. i na zasadzie bulli Leona X, o czym Kromer i Damalewicz; lecz ze zwyczaju, rodzącego prawo, były one zanoszone do nuncjuszów apostolskich, których zawsze miewała Polska, w charakterze legatów a latere. Od czasu przysyłania nuncjuszów, obowiązki arcybiskupa gnieźnieńskiego jako legata ustawały; lecz po ich ustąpieniu widzimy, że je pełnił; akta tylko powierzano jakiemu dostojnikowi duchownemu, aby je następnemu nuncjuszowi przekazał. Tak np. gdy wyjechał nuncjusz Santa Crucio, urząd legata wykonywał arcybiskup Jan Wężyk, a po odjeździe Filonarda, Maciej Łubieński. Stąd, gdy w r. 1670 nuncjusz Marescotti, opuszczając Warszawę, naznaczył w swe miejsce internuncjusza Karola Sarteschi, z pominięciem arcybiskupa Prażmowskiego, król Michał narzuconego internuncjusza przyjąć nie chciał, proszącemu o audjencję, odmówił jej; adwokatom, przez marszałka Branickiego, zabronił wnosić przed niego spraw, a biskupi też ze swej strony oparli się tej nunquam auditae, neque usitatae in hoc regno praxi, i napisali do Stolicy Apostolskiej, co też podpisał i prymas Prażmowski, na to dotąd dość obojętny. Jak na przekór, powtarzały się te spory i później, jak r. 1671, po nuncjuszu Fr. Nerli; za króla Jana III, po Bonvisim i po S. Crucio r. 1696; lecz tak królowie, jak wyższe duchowieństwo, stawali w obronie przywilejów arcybiskupów gnieźnieńskich. Zawsze też arcybiskupi gnieźnieńscy używali honorów swej legacji, albowiem nieprzerwanie trwali w prawie noszenia przed sobą krzyża, nawet wobec nuncjusza apostolskiego, wobec kardynała, lub króla, aż do jego pokoju, niemniej w senacie i na sejmach, chociaż arcybiskupom i prymasom nie wolno używać tego przywileju wobec nuncjusza. 4. Tak wysokimi godnościami kościelnymi obdarzony był arcybiskup gnieźnieński, lecz więcej jeszcze blasku dodawały mu przywileje, jakimi udarował go naród, czyniąc go pierwszym senatorem, pierwszym książęciem w Rzeczypospolitej i wicekrólem, stróżem swobód. Jako senator, miał po królu pierwsze miejsce, którego nie ustępował ani posłom zagranicznym, ani książętom lennym, jakimi dawniej byli mazowieccy, a później Prus i Kurlandii, ani braciom lub synom królewskim, ani kardynałowi, ani nawet nuncjuszowi; dopiero Jan Wężyk uczynił to za Władysława IV, za co publicznie był strofowany. Słusznie więc Kromer nazywa arcybiskupa gnieźnieńskiego princeps ac os senatus. Pierwszy dawał wota w obradach; senat przez niego przemawiał do króla. Jeśli król przeciw prawom wykraczał, senatorowie o tym zawiadamiali arcybiskupa, a ten albo sam, albo z przybranymi senatorami upominał króla; gdyby jeszcze okazała się potrzeba, powtarzał upomnienie, wobec innych senatorów, a na koniec wnosił na radę senatu stąd Kromer zowie go: primus legum custos, plenipotentiarius reipubl. Przykłady, że arcybiskup spełniali ten obowiązek, ob. w Karnkowskiego De primatu senatorio R. P. str. 13. Jeśli król w czasie prawem przepisanym, bez słusznej przyczyny, sejmu nie zwołał, arcybiskup, zasięgnąwszy rady innych senatorów i zezwolenie ich otrzymawszy, mógł sejm zwoływać, króla upomnieć i zastosować art. de non praestanda obedientia (konstyt. r. 1607 tit. konkluzje sejmu). Król Władysław Jagiełło, w przywileju r. 1411, arcybiskupa gnieźnieńskiego nazwał vicarius regni generalis (namiestnikiem państwa); i w rzeczy samej, był tak za życia, jak i po śmierci króla, zastępcą jego naturalnym. Za Zygmunta Starego, gdy ten bawił w Litwie, arcybiskup Gamrat prezydował na sejmie piotrkowskim i uchwały senatu oraz konstytucje ogłosił. Później, za tegoż króla, chorobą złożonego, w pałacu arcybiskupim pod tymże Gamratem bywały obrady senatu. Za Zygmunta Augusta w podobny sposób arcybiskup Dzierzgowski prezydował na posiedzeniach. Karnkowski za Zygmunta III, a Wężyk za Władysława IV sejmy zwoływali i na nich prezydowali. Gdy król Henryk do Francji wyjechał, a potem gdy Zygmunt III podróż odbywał do Szwecji, arcybiskup rządy państwa sprawował. W czasie bezkrólewia najwyższą była jego powaga; on bowiem rządy sprawował, pierwiastkowo sam, a potem zaczęto mu dodawać mniejszą lub większą liczbę członków senatu. Po śmierci króla wysyłał uniwersały, zwoływał sejmy, a gdy u niego zebrali się senatorowie, po wspólnej z nimi naradzie, oznaczano miejsce i czas na wybór nowego króla. W nagłych potrzebach jego obowiązkiem było radzić o Rzptej, i całości jej granic bronić. Wtedy nawet, zwoławszy senat, mógł wojnę wydać. Poselstwa do obcych książąt wysyłał, lub od nich je przyjmował; wybranego wspólnymi głosami króla, ogłaszał, a odebrawszy od niego przysięgę, uroczyście koronował, po czym składał swój urząd, wobec senatu zaprzysięgając wierność nowemu monarsze. Lubo tak wielką miał w czasie bezkrólewia władzę i tak wysokie, bo prawie królewskie, odbierał honory, wszyscy mu jednak ufali, bo kapłański jego charakter dawał im pewność, że po dostojność monarszą nie sięgnie. Nikt mu też tych obowiązków nie zaprzeczał, chociaż byli niekiedy arcybiskupi, których nie lubił senat lub stany; bo te nie do osoby, lecz do godności prymasa były przywiązane. W jego osobie szlachta widziała opiekuna swych szerokich przywilejów, jakich w Polsce używała. Stąd nie życzono sobie, aby ta godność długo była opróżnioną; na sejmie więc elekcyjnym r. 1674 pozwolono nowo wybranemu królowi, przed koronacją używać pieczęci pokojowej do nagłych spraw, do których policzono nominację arcybiskupa gnieznieńskiego „aby sedes primatialis niedługo wakowała.“ Gdy jednak protestantyzm zachwiał w narodzie powagę stanu duchownego, a swawola szlachty przybierała coraz szersze rozmiary, zaczęły się podnosić głosy niechętnych, przeciwko tym odwiecznym prerogatywom prymasa. Wtedy arcybiskup Karnkowski napisał swe dzieło: De primatu senatorio Reg. pol., a Olszowski De archiepiscopatu gnesnensi; odtąd też, t. j. od końca XVI w., spotykamy w konstytucjach sejmowych tyle przepisów, ograniczających władzę prymasa, a nawet od r. 1632 dodają mu konsyljarzy z obu stanów, gdy przedtem własną powagą, lub za poradą senatorów, sprawami publicznymi kierował. Marszałek w. koron. sobie usiłuje przywłaszczyć prawo zwoływania sejmów, a na niedługo przed upadkiem Rzptej, jeszcze ubliżono tej powadze, powołując prymasa Komorowskiego do sądów, o czym czytaj w Żywotach arcybiskupa gnieźnieńskiego Bużeńskiego t. V str. 88. — Stosownie do swych obowiązków, arcybiskupa gnieźnieńskiego nie tylko w bezkrólewiu, ale i za życia króla, nawet w jego obecności, odbierał najwyższe honory. Sam tylko w herbie mógł mieć pod krzyżem koronę; gdy zasiadał do stołu, odzywały się bębny wojenne, co w Polsce samym tylko królom czyniono; gdy szedł, lub jechał, marszałek niósł przed nim berło, nawet przy królu, do którego wprost zajeżdżał; a gdy wchodził na zamek, król go czekał i postąpiwszy kilka kroków witał, potem dworzan prymasa przypuszczał do ucałowania ręki. Skoro wjeżdżał do miasta, w którym się sejm miał odbywać, senatorowie obecni wyjeżdżali naprzeciw niego, lub też próżne karety, dla nadania wjazdowi większej świetności, wysyłali, przy czym brzmiał odgłos trąb i kotłów; kilku senatorów odprowadzało go, gdy pierwszy raz szedł dla powitania króla, a wtedy, przy pierwszym i ostatnim stopniu schodów, przyjmowali go czekający nań podkomorzowie królewscy, którzy go do ostatniego przedpokoju doprowadzali, gdzie przy drzwiach znów od marszałków koron, i litew. przyjęty, w ich assystencji do pokoju królewskiego wchodził; król trzy kroki ku niemu postępował, na pozdrowienie prymasa odpowiadał, dając mu rękę do ucałowania; po czym w ten sam sposób wracał od króla do swego mieszkania. Raz tylko w każdym sejmie przyjmowany był tak prymas. Gdy wchodził do senatu, król odkrywał głowę i nieco się schylał, a wszyscy senatorowie z krzeseł powstawali. Jego tylko król w listach tytułował: Reverendissime in Christo Pater; a Kazimierz Wielki w przywileju r. 1360, przez Zygmunta Augusta r. 1560 potwierdzonym, nazwał go Primus Princeps, i tak się też arcybiskupi mianowali, ale dopiero od Uchańskiego; o co był spór w czasie elekcji króla Henryka. Tytuł Celsissimi nie był używany aż do połowy XVII w. Jędrzej Olszowski mówi, że do niego pierwszego król duński tego tytułu użył. Ktoby w obecności prymasa szpetne słowa mówił, miał zapłacić karę zwaną piętnadziesta (trzy grzywny); za wyjęcie z pochwy miecza lub korda, czy kogo rani lub nie, powinien płacić karę siedmnadziesta (14 grzywien), które bierze arcybiskup (Statut wiślicki Vol. leg. I. 53). Arcybiskup utrzymywał dwór (aula) na wzór królewskiego, a prawo do tego nikomu więcej nie służyło; z tąd w służbie jego zostający, nic nazywali się sługami (famuli), lecz dworzanami (familiares) i szlachtą być musieli. Te same więc były u niego urzędy, co i na dworze królewskim. Główniejsze zaś były: urząd kanclerza i marszałka; pierwszy prezydował na sądach duchownych, w sprawach z apelacji przychodzących do arcybiskupa, i w interesach Rzptej mu pomagał; marszałek zaś rządził całym dworem, a gdy arcyb. ukazywał się publicznie, on niósł przed nim berło, tak jak to był zwyczaj w Polsce noszenia przed królem. Marszałkiem arcybiskupim bywał często senator z rzędu kasztelanów. W nieobecności marszałka koronnego, wolno mu było podnieść berło i iść przed królem. Inne zaś urzędy dworu arcybiskupiego te były: podkomorzy, referendarz, krucyfer, ekonom, skarbnik, zakrystian, bibliotekarz, koniuszy, kuchmistrz i inni. Dwór arcybiskupi historycy nasi zaszczytnie zwali: aula praelatorum, cohors praetoria, juventutis in omni genere virtutis palaestra (Łubieński), popularitatis hospitalitatisque perpetua oflicina, magistra publicae disciplinae (Piasecki) i t. p. 5. Prócz zaszczytnych obowiązków i wysokich honorów, arcybiskupi gnieźnieńscy udarowani byli szczególnymi przywilejami. Mieli prawo bicia monety, która powinna była mieć kurs w całym państwie, jak królewska, a to z przywileju Przemysława II r. 1284, chociaż niektórzy utrzymują, że go już arcybiskupom udzielił Władysław Plwacz. Potwierdził to prawo Zygmunt August r. 1564 i Jan Kazimierz r. 1666; lubo arcybiskupi podobno z niego nigdy nie korzystali. Nowe miasteczka i miasta w dobrach swych i kościoła swego gnieźnieńskiego mógł erygować i lokować, nadając im targi i jarmarki (Kazim. W. przywilej r. 1357 u Olszow. str. 167, potwierdzony przez Wład. Jag. i Zyg. Aug). Wszystkie dobra arcybiskupa i jego kapituły, a nawet całej archidjecezji, i w tych dobrach poddani, wyjęci byli od sądu królewskiego i urzędów królewskich (Kazim. W. jak wyżej, potwierdz. Zyg. I. r. 1548). We wszystkich sprawach swych i swego kościoła, mógł w jakimkolwiek sądzie królestwa stawać, działać i odpowiadać, nawet przysięgę składać, przez swych pełnomocników, wydając im upoważnienie na piśmie, pieczęcią swą i swej kapituły gnieźnieńskiej stwierdzone (Kazim. W. r. 1343. i 1357, potwierdz. Władysław Jag. r. 1426. i Zyg. I. r. 1548). Gdyby powstał spór o granice, między dobrami królewskimi lub ziemskimi, a arcybiskupimi lub kapituły gnieźnieńskiej, wtedy arcybiskup, lub jego kościół, powinien być przypuszczony ad primeitatem limitationis et designationis limitum, alias na powództwo (Kazim. W.). Wszelkie kary pieniężne, naznaczone dla sędziów królewskich lub Rzptej, w sprawach dotyczących granic dóbr arcybiskupich, bierze arcybiskup (Wład. Jag. r. 1421). Wreszcie, konstytucja sejmu konwokacyjnego r. 1764, pomnażając prerogatywy prymasów, pozwoliła im czynić w Łowiczu wszelkie akta urzędowe, doczesnych lub pośmiertnych rozporządzeń ich osoby dotyczące się, które miały mieć tę samą moc, jakby zeznawane były przed księgami ziemskimi lub grodzkimi. W zwyczaj też poszło, że każdy z królów po koronacji dawał domowi arcybiskupa pierwszą łaskę, np. województwo. kasztelanję, starostwo i t. p. Arcybiskup gnieźnieński posiadał bardzo obszerne dobra wewnątrz kraju. Niektórzy z nich, obok arcybiskupstwa, za dyspensą papiezką posiadali i inne beneficja. Już r. 1232 Grzegorz IX pozwolił nominałowi arcybiskupowi, aby do czasu posiadał wsie, do beneficjum nadanego mu niegdyś przez biskupa krakowskiego należące. W późniejszym czasie, Kurowski dwa lata trzymał biskupstwo kujawskie; Fryderyk syn Kazimierza III i Gamrat, mieli razem i krakowskie; Potocki — opactwo tynieckie, Podoski — tynieckie i paradyzkie, Ostrowski — tynieckie i lędzkie. Obok tego, od r. 1240 każdy arcybiskup gnieźnieński był kanonikiem urodzonym (natus) w kapitule płockiej, i dochody ztamtąd pobierał; Konrad bowiem, książe mazowiecki, wyklęty za to, że kazał powiesić ks. Jana Czaplę, kanclerza swego i scholastyka płockiego, gdy r. 1240 został od arcybiskupa rozgrzeszony, dał mu prawem niezaprzeczonem Łowicz z przyległościami (dawniej podobno do arcybiskupów należący, lecz im zabrany), za opłatą jednej grzywny złota corocznie (od której to opłaty r. 1462 Kazimierz Jagiel. uwolnił), i stallę kanonicką z dochodami w katedrze płockiej, co Stolica Ap. potwierdziła. Z oznak honorowych arcybiskupi gnieznieńscy mają prawo noszenia purpury, co Krzysztof Szembek uzyskał dla siebie, a Adam Komorowski i dla swych następców. Benedykt XIV wydał na to bullę Ad decorem Ecclesiae. Romae. d. 10 Calend. Octob. 1749 r. X. Z. Ch. Fragment książki: Encyklopedja Kościelna - red. Michał Nowodworski - tom I - Warszawa 1873
Reklama. Mija 55 lat od słynnej wymiany listów między polskimi i niemieckimi biskupami, uznawanej za kamień węgielny pojednania między obu krajami. 18 listopada 1965 roku polscy duchowni
Jest jednym z najważniejszych pisarzy chrześcijańskich zwalczających herezje. Jego imię nosi w sobie słowo „pokój”. Wiemy, że pokój Pana nie jest pokojem wynegocjowanym, owocem porozumień chroniących interesy, ale pokojem, który ponownie integruje w jedności. To jest pokój 21 stycznia 2022 roku papież Franciszek oficjalnie ogłosił św. Ireneusza doktorem Kościołaz tytułem doctor unitatis [doktor jedności].Pochodził z Bliskiego Wschodu, ale działalność duszpasterską prowadził w świecie łacińskim. Czy może być lepszy patron pojednania podzielonych chrześcijan? Papież Franciszek pragnie ogłosić nim św. Ireneusza z Lyonu, żyjącego na przełomie II i III w., i jednocześnie nadać mu tytuł doktora i prawosławniW 2004 roku grupa teologów rzymskokatolickich i prawosławnych powołała Wspólną prawosławno-katolicką grupę roboczą św. Ireneusza z Lyonu (wł. Il Gruppo Misto di Lavoro Ortodosso-Cattolico di Sant’Ireneo). Tworzy ją 26 naukowców, reprezentujących w identycznych proporcjach Kościół katolicki i Cerkiew prawosławną. Obecnie kierują nią Gerhard Feige, ordynariusz katolickiej diecezji Magdeburga oraz metropolita Serafin (Joantă), stojący na czele metropolii Niemiec, Europy Północnej i Środkowej Rumuńskiej Cerkwi ciągu 17 lat działalności grupa zorganizowała wiele konferencji naukowych poświęconych nie tylko samej postaci św. Ireneusza, ale również poszukiwaniu jedności pomiędzy katolikami i prawosławnymi. W październiku br. przyjął ją w Watykanie papież czasie spotkania zapowiedział, że święty biskup dołączy wkrótce do listy doktorów Kościoła. Gest będzie miał znaczenie nie tylko historyczne i teologiczne, ale również ekumeniczne i braterskie pod adresem prawosławnych. Uznają oni świętego za jednego z ojców Kościoła i czczą w bogatej tradycji św. PolikarpaWbrew przydomkowi Ireneusz z Lyonu nie pochodził z terenów współczesnej Francji, ale przyszedł na świat w Smyrnie (obecnie Izmir w Turcji) w Azji Mniejszej, w kręgu oddziaływania wschodniego chrześcijaństwa. W hagiografiach występuje zarówno pod greckim imieniem Εἰρηναῖος, jak pod łacińskim o jego życiu są dość skąpe. Dopiero w VI wieku przyjęła się tradycja, że święty poniósł śmierć męczeńską w Lyonie około 202 roku. Stało się to za czasów wielkich prześladowań chrześcijan rozpętanych przez cesarza Lucjusza Septymiusza informacje o życiu Ireneusza spisane na przełomie IV i V w. podają, że początkowo w swoim rodzinnym mieście był uczniem św. Polikarpa, miejscowego biskupa. Nie jest wiadomo, w jaki sposób znalazł się w Galii i regionach zachodnich Cesarstwa Rzymskiego. Możliwe, że pojechał tam w ramach pracy Ireneusz: biskup i dyplomataW Lyonie najpierw był kapłanem – wikariuszem miejscowego biskupa Fotyna (występującego również pod imieniem Potyn). Dożył on późnego wieku i zginął z rąk żołnierzy rzymskich. Ireneusz piastował przy nim funkcję sekretarza miał wyjeżdżać do Rzymu i kontaktować się z ówczesnymi, działającymi w katakumbach papieżami Eleuteriuszem i Wiktorem I. Przekazywał im informacje o losie wspólnoty chrześcijańskiej w Galii oraz rozwiązywał doraźne kwestie tradycji, misje Ireneusza miały zawsze kończyć się sukcesem, stąd można wnioskować, że posiadał dar bycia dyplomatą i umiejętnego tłumaczenia własnych racji. Pomagało mu w tym dobre wykształcenie i swobodne posługiwanie się greką, jak i męczeńskiej śmierci Fotyna przyjął święcenia biskupie i stanął na czele diecezji lyońskiej. „Ireneusz był przede wszystkim człowiekiem wiary i pasterzem. Jako dobrego pasterza cechuje go roztropność, bardzo dobra znajomość doktryny oraz żarliwość misyjna” – scharakteryzował postać świętego papież Benedykt XVI na poświęconej mu katechezie podczas jednej z audiencji ogólnych w Watykanie w 2007 herezjomZachowało się – co jest rzadkością w przypadku świętych żyjących w tak odległej epoce Kościoła – sporo przekładów jego dzieł teologicznych. Co prawda zaginęły ich oryginały spisane po grecku, ale dysponujemy zadowalającą ilością tekstów miał odegrać znaczącą rolę w ustaleniu przez Kościół daty Wielkanocy i praktycznych zasad sukcesji apostolskiej oraz zakresu władzy w Kościele ze strony papieża i piśmiennictwie zwalczał rozpowszechnione wówczas herezjegnostyckie. Najbardziej jego znane zachowane dzieło nosi tytuł Przeciwko być może pierwszym teologiem, którego szerzej zainteresowało zagadnienie Bożegomiłosierdzia. W komentarzach wskazywał, że od momentu stworzenia prarodziców Adama i Ewy, aż po śmierć Chrystusa na krzyżu, głównym motywem historii zbawienia jest nieograniczona miłość Boga do człowieka, wyzwalająca nas ze zła i grzechu. Bóg nie chce naszej krzywdy i nie czeka na okazję, aby nas ukarać, ale w każdej sytuacji chce nam pomóc.„Majestat Boga ożywia. Ci zatem, którzy oglądają Boga, otrzymują życie. Niewypowiedziany, niepojęty i niewidzialny Bóg pozwala się ludziom zobaczyć, zrozumieć i pojąć dlatego, aby dać życie przyjmującym Go i oglądającym” – napisał w traktacie Przeciwko na Zachodzie i WschodzieIreneusz dość długo, bo do 1922 roku, był w Kościele rzymskim czczony głównie lokalnie, w Lyonie. Jednakże od wczesnych wieków otaczany był czcią na Wschodzie. Troparion (specjalny hymn liturgiczny) ku czci świętego głosi:Brzegi morskie Azji Mniejszejszczycą się narodzeniem i młodością Twoją,sławny święty męczenniku Ireneuszu,miasto Lyon chronione jest mocnym Twoim wstawiennictwemi wielbi miłosiernego Boga naszego,Galia świadkiem jest Twojego męczeństwa za Chrystusa,cały Kościół nieustannie raduje sięutwierdzony czystością Twego nauczania, które głosiłeś,pokojem Chrystusowym uspokoiłeś burze,targające naszymi ikonografii święty przedstawiany jest zazwyczaj w stroju biskupa obrządku łacińskiego, z mitrą i doktor Kościoła?Wiadomość o zamiarze ogłoszenia Ireneusza z Lyonu nowym doktorem Kościoła – którą papież Franciszek przekazał w październiku grupie teologów katolickich i prawosławnych – oznaczałaby, że obecna lista 32 doktorów Kościoła zostanie zamierza nadać świętemu tytuł Doctor unitatis (Doktor jedności) . Tłumacząc decyzję, Franciszek podkreślił rys św. Ireneusza:„(…) Przybył ze Wschodu i sprawował posługę biskupią na Zachodzie, był wielkim duchowym i teologicznym pomostem między chrześcijanami Wschodu i Zachodu. Jego imię, Ireneusz, nosi w sobie słowo «pokój». Wiemy, że pokój Pana nie jest pokojem «wynegocjowanym», owocem porozumień chroniących interesy, ale pokojem, który godzi, który ponownie integruje w jedności. To jest pokój Jezusa”.
obok świeckich, w Kościele ★★★ MSZE: odprawiane w kościele ★★ NAWA: boczna w kościele ★★ SUMA: rodzaj mszy w kościele katolickim ★★★ KOMŻA: strój liturgiczny w Kościele Katolickim ★★★ KURIA: ciało zarządcze w Kościele Katolickim ★★★ PALMA: święcona w kościele ★★★ DZWONY: biją przy kościele
Tytuł biskupów w Kościele greckim krzyżówka krzyżówka, szarada, hasło do krzyżówki, odpowiedzi, Źródła danych Serwis wykorzystuje bazę danych plWordNet na licencji Algorytm generowania krzyżówek na licencji MIT. Warunki użycia Dane zamieszczone są bez jakiejkolwiek gwarancji co do ich dokładności, poprawności, aktualności, zupełności czy też przydatności w jakimkolwiek celu.
Reakcja prymasa i biskupów. W związku z dyskusją toczoną na łamach prasy Sekretariat Episkopatu Polski wydał 15 grudnia 1965 r. komunikat w sprawie listów do episkopatów o milenium. Zwracano uwagę, że „Orędzie” było jednym z wielu listów skierowanych do krajowych episkopatów w Europie, Ameryce, Afryce, Azji, Oceanii, a także
Polski Autokefaliczny Kościół PrawosławnyPolski Autokefaliczny Kościół PrawosławnyPolski Autokefaliczny Kościół Prawosławny - jeden z kanonicznych Kościołów prawosławnych , obejmujący swoją jurysdykcją wszystkie parafie prawosławne na terenie Polski . W dyptychu lokalnych autokefalicznych cerkwi prawosławnych wymieniany na miejscu 12 dwunastym wg dyptychu greckiego, a na miejscu 13 wg dyptychu rosyjskiego. Spowodowane jest to różnymi terminami nadania autokefalii przez Konstantynopol i Moskwę. Według danych GUS , Kościół liczy 506,8 tys. wiernych i jest drugim pod względem liczebności Kościołem w Polsce[1]. Opiece tego kościoła podlegają także prawosławni z Brazylii .Spis treści1 Do XX wieku2 Autokefalizacja Kościoła prawosławnego w Polsce3 Duchowni4 Administracja Kościoła5 Władze kościelne6 Zobacz też7 Przypisy8 Linki zewnętrzne Historia Do XX wieku Chrześcijaństwo wschodnie z obrządkiem słowiańskim istniało na ziemiach polskich już w X w. Ślady kultu w obrządku słowiańskim znajdujemy w Krakowie , Wiślicy i Przemyślu [2]. Ośrodki te nie były pod kontrolą Kościoła łacińskiego i pozostawały pod wpływem cywilizacji bizantyjskiej z liturgią słowiańską i pismem cyrylickim . Kościół metodiański, funkcjonujący na południowych obszarach ziem polskich, już za Bolesława Chrobrego znalazł się w formie szczątkowej, poprzez przyjęcie chrześcijaństwa ze strony Czech ; Polska znalazła się zaś w sferze cywilizacji ulega wątpliwości, że chrystianizacja ziem położonych na lewym brzegu środkowego Bugu dokonana została w tradycji prawosławnej. Nastąpiło to po oficjalnym przyjęciu wiary prawosławnej przez Włodzimierza Wielkiego i jego państwo Ruś Kijowską . Tworzenie zrębów sieci parafialnej trwało tu przez XI i XII w. Rozwój ten uległ intensyfikacji po powstaniu diecezji prawosławnej we Włodzimierzu Wołyńskim . Dalszy rozwój chrześcijaństwa wschodniego nastąpił po wejściu obszaru Pobuża w skład Księstwa Halicko-Wołyńskiego . W końcu lat trzydziestych XIII w. książę Daniel Romanowicz przeniósł biskupstwo prawosławne do Chełma . Diecezja ta wchodziła w skład metropolii kijowskiej, podległej patriarsze Konstantynopola [3].W 1370 istniały 3 metropolie prawosławne: w Kijowie, Nowogródku i Haliczu, natomiast siedziby biskupów w Turowie, Chełmie, Włodzimierzu, Łucku i Kościoła prawosławnego zmieniło dostanie się ziem ruskich pod panowanie Polski i Litwy , a później - wspólnego państwa polsko-litewskiego ( Rzeczpospolita Obojga Narodów ). Mimo różnych ograniczeń prawnych Kościołowi prawosławnemu udało się utrzymać względną stabilność. W drugiej połowie XVI wieku metropolia znajdowała się w Kijowie, natomiast siedziby biskupów w Połocku, Smoleńsku, Turowie, Czernihowie, Chełmie, Włodzimierzu, Łucku, Przemyślu i 1589 Moskwa stała się siedzibą patriarchatu, który zamierzał rozciągnąć swoją zwierzchność na biskupów prawosławnych Rzeczypospolitej. Unia kościelna miała stanowić zaporę dla tych aspiracji[4]. W 1596 na soborze w Brześciu , pod wpływem polskich władz dążących do zminimalizowania znaczenia i obecności prawosławia w Rzeczypospolitej, część prawosławnych hierarchów ogłosiła unię z Kościołem rzymskokatolickim . Choć większość wiernych i duchowieństwa na Rusi pozostała przy prawosławiu, to unia brzeska zyskała wielu zwolenników na ziemiach Wielkiego Księstwa Litewskiego i oznaczała faktyczną delegalizację Kościoła prawosławnego w Rzeczypospolitej. Kilka kolejnych dziesięcioleci XVII w. to okres mniej lub bardziej nasilonych prześladowań Kościoła i walki prawosławnych o swe prawa. Presja i naciski okazały się jednak tak silne, że kolejne parafie i monastery odchodziły od swej 1648 wybuchło powstanie Chmielnickiego w obronie prześladowanej ludności prawosławnej na kresach Rzeczypospolitej. W czasie konfederacji barskiej , wyznawcy prawosławia, którzy poczuli się zagrożeni działaniem polskiej szlachty, w czasie koliszczyzny zasilili oddziały hajdamaków .W 1676 Sejm uchwalił na wniosek Jana III Sobieskiego konstytucję zakazującą prawosławnym w Rzeczypospolitej kontaktowania się z patriarchatem w Konstantynopolu . W rezultacie wybrany po śmierci metropolity kijowskiego Jerzego Tukalskiego jego następca (książę Gedeon Czetwertyński-Światopełk) udał się po błogosławieństwo patriarsze i zatwierdzenie wyboru do Moskwy ( 1685 ). Wydarzenie to uważane jest za oficjalne przejęcie przez patriarchat moskiewski zwierzchnictwa nad cerkwią w Rzeczypospolitej. Patriarchat ekumeniczny oficjalnie potwierdził je rok XVII w. zaznaczył się przyjmowaniem unii przez kolejne biskupstwa prawosławne. Ostatni biskup prawosławny w Koronie, biskup łucki Dionizy Żabokrzycki przystąpił do unii w 1702 . Dopiero w ostatnich latach przedrozbiorowej Rzeczypospolitej sytuacja nieco się poprawiła, a państwo oficjalnie uznało jedną diecezję prawosławną (białoruską, z siedzibą w Mohylewie ).Pod koniec XVIII w. podjęto w Rzeczypospolitej próbę usamodzielnienia cerkwi prawosławnej. Zgromadzeni na kongregacji w Pińsku (zwołanej 15 czerwca 1791 ) delegaci duchowni i świeccy uchwalili projekt urządzenia cerkwi w Polsce. Cerkiew, zarządzana przez jednego metropolitę i trzech biskupów miała być całkowicie niezależna, jedynie w kwestiach dogmatycznych uznająca autorytet patriarchy ekumenicznego. Projekt ten został przedłożony Sejmowi i 21 maja 1792 zatwierdzony jako konstytucja . Wybuch wojny w obronie Konstytucji 3 Maja oraz II i III rozbiór Polski sprawiły, że akt ten nigdy nie wszedł w początkiem XIX w., kiedy to powstało Królestwo Kongresowe , złączone unią personalną z Cesarstwem Rosyjskim , zmieniły się uwarunkowania polityczne dla prawosławia: poddane unifikacji z Rosyjską Cerkwią Prawosławną zaczyna się odradzać. W 1834 erygowano biskupstwo prawosławne w Warszawie . Polityka unifikacyjna z Cerkwią rosyjską oznaczała zasadniczą zmianę ustroju Kościoła na synodalno-konsystorski. Od lat 20. XIX w. następuje powrót unitów do Kościoła prawosławnego. Inicjatorem zjednoczenia unitów z Cerkwią prawosławną na Białorusi i Litwie był arcybiskup Józef Siemaszko . W 1839 władze rosyjskie skasowały unię brzeską w prowincjach zabranych , a w 1874 zmuszono do przejścia na prawosławie wszystkich unitów w Królestwie Polskim. Podczas protestów zginęło 13 unitów .Zasadniczo inna sytuacja panowała na obszarze zaboru austriackiego , gdzie Kościół unicki dynamicznie rozwijał się. Do 1700 wszyscy biskupi prawosławni z tego terytorium przyjęli unię. Jednak i na tych ziemiach ostatni monaster prawosławny - Skit Maniawski - przetrwał aż do 1785 i został zlikwidowany na rozkaz cesarza Józefa II .Ostateczne ukształtowanie się sieci parafii na ziemiach polskich w ramach Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego nastąpiło w latach 1863 - 1915 . W centrach wielu miast zbudowano cerkwie, np. najwyższą świątynię Warszawy Sobór św. Aleksandra Newskiego w Warszawie , cerkiew w Kaliszu , cerkiew przy obecnym placu Plac Konstytucji 3 Maja w Radomiu , Cerkiew Wszystkich Świętych w Piotrkowie Trybunalskim , cerkiew w Siedlcach . Okres I wojny światowej to dla Kościoła prawosławnego na ziemiach polskich czas bieżeństwa. Mianem tym określa się wielki exodus ludności prawosławnej w głąb Imperium Rosyjskiego, związany z działaniami I wojny światowej. W latach 1915 - 1917 na terenach objętych uchodźstwem Cerkiew prawosławna praktycznie nie funkcjonowała. Autokefalizacja Kościoła prawosławnego w PolsceOd momentu odzyskania niepodległości przez Polskę rządzący krajem dążyli do uniezależnienia się Kościoła prawosławnego w Polsce od patriarchy Moskwy i uzyskania przezeń autokefalii [5]. 12 lutego i 13 kwietnia 1920 przedstawiciele Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego konsultowali się z prof. Władysławem Abrahamem, kanonistą z Uniwersytetu Lwowskiego w sprawie możliwego porozumienia z biskupami prawosławnymi, w których jurysdykcji pozostawały ziemie polskie. Konferencje te zdecydowały, że kontaktowanie się z biskupami jest przedwczesne z powodu płynności wschodniej granicy kraju. Zgodzono się jednak na konieczność szybkiego uniezależnienia polskiego prawosławia od prawosławia rosyjskiego[6]. W tym okresie, w związku z powrotami duchownych z bieżeństwa, hierarchia prawosławna na ziemiach polskich zaczynała dopiero się organizować. Władze polskie w 1920 wydały biskupowi białostockiemu Włodzimierzowi (Tichonickiemu) zezwolenie na objęcie również godności locum tenens eparchii grodzieńskiej oraz warszawskiej[7]. Cofnęły jednak tę decyzję (w odniesieniu do eparchii warszawskiej), gdy zorientowały się w prorosyjskich poglądach biskupa. Zastąpił go przybyły z Rzymu arcybiskup miński i turowski Jerzy (Jaroszewski) , przychylnie odnoszący się do ewentualnej autokefalizacji Kościoła prawosławnego w Polsce[8]. Dołączył on do biskupów, którzy nie udali się na bieżeństwo, bądź zdążyli z niego wrócić: biskupa krzemienieckiego Dionizego , pińsko-nowogrodzkiego Pantelejmona , bielskiego Sergiusza oraz białostockiego i grodzieńskiego Włodzimierza. Zdania w kwestii autokefalii były wśród nich podzielone. Wszyscy biskupi byli narodowości rosyjskiej, w związku z tym - nie licząc metropolity Jerzego - tylko Dionizy i Pantelejmon przychylnie odnieśli się do koncepcji autokefalizacji. Stąd dalsze kontakty rządowe były utrzymywane tylko z nimi, z pominięciem pozostałej grupy hierarchów[8]. 16 września 1921 biskupi uznali metropolitę Jerzego za swojego zwierzchnika i zobowiązali się do podjęcia starań na rzecz uzyskania autokefalii od patriarchy Moskwy, zgodnie z prawem kanonicznym[8]. 14 października 1921 planowany był zjazd wszystkich biskupów, który miał ostatecznie ustalić kierunek działania władzy świeckiej i kościelnej w sprawie autokefalii. Nie doszedł on jednak do skutku z powodu nieprzybycia hierarchów nieprzychylnych usamodzielnieniu się Kościoła prawosławnego w Polsce Włodzimierza i Pantelejmona[9]. Dopiero w styczniu roku następnego zebrał się sobór biskupów w pełnym składzie, jednak przeprowadzona na nim dyskusja nie popchnęła naprzód kwestii przyszłej pozycji Kościoła[9]. Mimo tego Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego wprowadziło Tymczasowe przepisy o stosunku rządu do Kościoła prawosławnego w Polsce na mocy zarządzenia, bez zgody wszystkich biskupów i nie wskazując w ogóle na pozycję Kościoła w stosunku do innych struktur prawosławnych[9].Patriarcha Moskwy Tichon był zdecydowanie przeciwny autokefalizacji Kościoła w Polsce. Zdaniem Papierzyńskiej-Turek pragnął on za wszelką cenę utrzymać Rosyjski Kościół Prawosławny w przedrewolucyjnym kształcie, mimo zmian na mapie politycznej[9]. Mimo tego 15 września 1921 zgodził się na nadanie arcybiskupowi Jerzemu tytułu Egzarchy Patriarszego Kościoła Prawosławnego w Państwie Polskiem, zaś w styczniu roku następnego - na podniesienie go do godności metropolity, zezwalając na szeroką autonomię podległych mu struktur i odstępując od starań o przyjazd do Polski wyznaczonego wcześniej na katedrę warszawską arcybiskupa Serafima (Cziczagowa) [10]. Jednak Synod Biskupów Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego przesłał również do MWRiOP projekt statutu przyszłego Kościoła w Polsce, zachowującego podległość prawosławia w Polsce wobec Moskwy[11]. W późniejszej korespondencji z metropolitą Jerzym i w rozmowach z posłem polskim w Moskwie patriarcha Tichon twierdził, że autokefalizacja prawosławia polskiego nie jest niemożliwa. Trudnością miał być jedynie brak warunków dla zwołania soboru biskupów Kościoła Rosyjskiego, który miałby ją nadać. W rezultacie polski rząd stwierdził brak dobrej woli patriarchy[12]. Tichonowi przypisywano również - na podstawie prasy emigracyjnych organizacji rosyjskich - wypowiedź, w której swoje wahania w sprawie autokefalii uzasadniał specyficzną strukutrą narodowościową ewentualnego przyszłego Kościoła. Tichon wiedział bowiem, że Polacy byli w większości członkami Kościoła katolickiego , zaś wiernymi Kościoła prawosławnego zostałyby głównie wschodniosłowiańskie mniejszości narodowe[12].Prawosławie było drugim co do wielkości wyznaniem w kraju. Absolutną większość prawosławni stanowili w województwach poleskim , wołyńskim i nowogródzkim . Politykę wyznaniową II RP cechowała jednak głęboka nieufność wobec prawosławia, które traktowano jak dawną instytucję zaborczą. Z inicjatywy władz państwowych Kościół prawosławny w Polsce rozpoczął starania o autokefalię , która została mu udzielona przez Patriarchat Konstantynopolitański 13 listopada 1924 . Patriarchat Moskiewski nigdy nie uznał tej autokefalii, jego zdaniem ogłoszonej z naruszeniem zasad kanonicznych. Jerzy (metropolita warszawski i całej Polski) został w 1923 roku zamordowany przez przeciwnika autokefalii, jego następcą został Dionizy . Rozebrano monumentalne cerkwie w Warszawie i Kaliszu, natomiast cerkwie w Radomiu i Siedlcach przebudowano na kościoły garnizonowe. Przy Uniwersytecie Warszawskim działało od 1925 Studium Teologii Prawosławnej .W 1926 r. starokatolicki duchowny, ks. Andrzej Huszno konwertował wraz ze swoją parafią w Dąbrowie Górniczej na prawosławie zakładając Polski Narodowy Kościół Prawosławny - Kościół autonomiczny w ramach PAKP. Dołączyło do niego kilka parafii, liczba wiernych należących do Polskiego Narodowego Kościoła Prawosławnego wynosiła ok. 1500 osób. Wierni wyznawali prawosławną teologię, ale zachowali liturgię łacińską. Nabożeństwa były sprawowane w języku polskim. Polski Narodowy Kościół Prawosławny zanikł po rozpoczęciu II wojny światowej .Ograniczanie wpływów Kościoła prawosławnego przybierało w II Rzeczypospolitej formę różnorodnych szykan administracyjnych. W okresie międzywojennym miały miejsce trzy fale rewindykacji świątyń prawosławnych , które były niszczone lub przekazywane Kościołowi rzymskokatolickiemu, propagującemu jednocześnie działalność neounijną . Argumentowano to czasem tym, że niektóre z tych świątyń były wcześniej kościołami katolickimi. W latach 1918 - 1933 Kościół prawosławny stracił około 500 cerkwi . Z tej liczby na kościoły katolickie wyświęcono 137 świątyń, 104 zamknięto a 91 (127[13]) prawosławni stanowili jedną siódmą Wojska Polskiego[14]. We wrześniu 1939 naczelny kapelan Wojska Polskiego wyznania prawosławnego płk. Szymon Fedorenko trafił do radzieckiej niewoli i był więziony w obozie w Kozielsku. Zginął w Katyniu[15]. Jego trzech synów zginęło także jako polscy żołnierze, a rodzinę upamiętnia kamień koło soboru w Warszawie . Wielu żołnierzy prawosławnych zginęło pod Lenino i Monte Cassino . W II Korpusie służyło 3 kapelanów i 2342 wiernych wyznania prawosławnego. Św. Grzegorz Peradze zginął w obozie Auschwitz-Birkenau w rozpoczęciu II wojny światowej i podbiciu Polski przez III Rzeszę , 27 listopada 1939 władze nazistowskie odsunęły metropolitę Dionizego od zarządzania Cerkwią i uwięziły w areszcie domowym w Otwocku . W tym czasie okupant podporządkował Cerkiew kierownictwu zagranicznego biskupa Serafima (Lade) z Berlina . 23 września 1940 odzyskał wolność i swe prawa, ale po podpisaniu zobowiązania o lojalności Generalnemu Gubernatorstwu . Dzięki temu jeszcze w czasie wojny wyświęcił dwóch biskupów oraz pobłogosławił utworzenie Ukraińskiej Prawosławnej Cerkwi na Wołyniu . Pod okupacją niemiecką działały seminaria prawosławne w Warszawie (1942-44) i w Chełmie (1943-44). 1 sierpnia 1944 Niemcy rozstrzelali koło soboru w Warszawie kilkunastu studentów Prawosławnego Seminarium Duchownego i pracowników internatu [16].Po II wojnie światowej Kościół prawosławny stanął w obliczu nowych problemów. Poważne skutki miały dla niego zwłaszcza powojenne przesiedlenia ludności na mocy układów PKWN z Ukraińską i Białoruską SRR , a także związane z akcją "Wisła" . Niemal całkowicie oczyszczono wtedy środkowo- i południowowschodnie obszary państwa z ludności prawosławnej. Kościół prawosławny odczuł też zaostrzenie polityki wyznaniowej po 1948 , kiedy ówczesny metropolita Dionizy został uwięziony. 22 czerwca 1948 roku Kościół prawosławny w Polsce otrzymał autokefalię od Patriarchatu Moskiewskiego, co związane było z koniecznością zrzeczenia się autokefalii otrzymanej od Patriarchatu Konstantynopola w 1924 .Obecnie Polski Autokefaliczny Kościół Prawosławny liczy około 500 tysięcy wiernych, zamieszkujących w przeważającej części na obszarze byłego województwa białostockiego , zwłaszcza w powiecie białostockim , hajnowskim , bielskim i siemiatyckim . Kościół jest członkiem Światowej Rady Kościołów i Polskiej Rady Ekumenicznej .Ogólnopolskim prawosławnym miesięcznikiem społeczno-religijnym jest Przegląd Prawosławny .Stosunek państwa polskiego do Kościoła prawosławnego reguluje ustawa z dnia 4 lipca 1991 r. o stosunku Państwa do Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego[17], która uchyliła dekret Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 18 listopada 1938 r. o stosunku Państwa do Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego[18] oraz ustawę z dnia 23 czerwca 1939 r. o uregulowaniu stanu prawnego majątków Kościoła Prawosławnego[19]. Na podstawie ustawy działa Komisja Regulacyjna do Spraw Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego prowadząca postępowanie regulacyjne w sprawach związanych z majątkiem Kościoła prawosławnego w Polsce. DuchowniNajwyższą hierarchię kościelną stanowią biskupi, którzy w słowiańskiej tradycji nazywani są również z grecka archijerejami. Na czele Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego stoi metropolita (obecnie metropolita Sawa ). Miano metropolity przysługuje w prawosławnej tradycji biskupom głównych ośrodków w państwie, zwłaszcza rezydującym w miastach stołecznych. Niższy stopień duchowieństwa stanowią księża, nazywani jerejami. Zasłużeni duchowni mogą uzyskać tytuł protojereja. Księża mogą wchodzić w związek małżeński przed przyjęciem święceń. Po ich przyjęciu nie jest to już możliwe. Jeżeli duchowny zdecydował się pozostać mnichem, nazywany jest wtedy jeromonachem. Monach to określenie często używane w stosunku do prawosławnych zakonników. Zasłużonym jeromonachom może zostać przydzielona funkcja ihumenów lub archimandrytów, która wiąże się ze zwierzchnictwem nad monasterem. Niższymi duchownymi są diakoni. Zasłużeni diakoni mogą uzyskać miano protodiakona. Mnisi posiadający święcenia diakońskie to kształcą się w powstałym w 1951 Prawosławnym Seminarium Duchownym w Warszawie (początkowo było to Prawosławne Liceum Teologiczne). W 1957 powołano Sekcję Prawosławną w Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej , która zajęła się kształceniem dla Kościoła wykwalifikowanej kadry naukowej. Administracja Kościoła diecezje - 6 dekanaty - 27 parafie - 250 monastery - 10 Diecezja białostocka-gdańska Diecezja lubelsko-chełmska Diecezja łódzko-poznańska Diecezja przemysko-nowosądecka Diecezja warszawsko-bielska - metropolitalna Diecezja wrocławsko-szczecińska Ordynariat polowy WP Diecezja w Brazylii Językiem liturgicznym w niemal wszystkich parafiach Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego jest język cerkiewnosłowiański . Wszystkie ważniejsze nabożeństwa zostały jednak przetłumaczone także na język polski . Wyjątek stanowi parafia świętych Cyryla i Metodego we Wrocławiu , w której językiem liturgicznym jest polski. Język polski w trakcie nabożeństw bywa również używany Parafii św. Mikołaja w Szczecinie [20], a także w cerkwiach Warszawy i Białegostoku . W większości parafii diecezji przemysko-nowosądeckiej używany jest język cerkiewnosłowiański z wymową ukraińska, co jest symbolicznym nawiązaniem do składu narodowościowego tamtejszych wspólnot. W Brazylii nabożeństwa sprawowane są po władaniu Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego znajdują się dwie wyższe szkoły teologiczne (Wyższe Prawosławne Seminarium Duchowne w Warszawie oraz Sekcja Prawosławna Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej ). Ponadto Kościół kształci potrzebne sobie kadry w Policealnym Studium Ikonograficznym w Bielsku Podlaskim i Prawosławnym Studiu Psalmistów w Hajnówce . W marcu 1999 powstała Katedra Teologii Prawosławnej na Uniwersytecie w Białymstoku .Działalność dobroczynna Kościoła prowadzona jest poprzez Prawosławny Ośrodek Miłosierdzia Eleos, funkcjonujący od 1996. Szeroką i różnorodną działalność wśród młodzieży prowadzi Bractwo Młodzieży Prawosławnej, którego struktury obecne są we wszystkich krajowych diecezjach Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego. Władze kościelneNajwyższą władzę Kościoła stanowi Święty Sobór Biskupów . Na czele Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego stoi metropolita warszawski i całej Polski .Zwierzchnik: abp Sawa (Hrycuniak) , ordynariusz warszawsko-bielski, metropolita warszawski i całej PolskiOrdynariusze diecezji: abp Szymon (Romańczuk) , ordynariusz abp Adam (Dubec) , ordynariusz abp Jeremiasz (Anchimiuk) , ordynariusz abp Abel (Popławski) , ordynariusz abp Chrisóstomo, ordynariusz Rio de Janeiro i Olinda - Recife abp Jakub (Kostiuczuk) , ordynariusz bp Jerzy (Pańkowski) , ordynariusz polowy Wojska Polskiego (pomocniczy diecezji warszawsko-bielskiej z tytułem biskupa siemiatyckiego)Pomocnicy diecezji: bp Ambrósio, pomocniczy bp Grzegorz (Charkiewicz) , pomocniczy diecezji białostocko-gdańskiej z tytułem biskupa bp Paisjusz (Martyniuk) , pomocniczy diecezji przemysko-nowosądeckiej z tytułem biskupa gorlickiegoNamiestnicy klasztorów męskich: bp Grzegorz (Charkiewicz) , klasztor Zwiastowania NMP i św. Jana Teologa w Supraślu Archimandryta Atanazy (Nos), klasztor św. Onufrego w Jabłecznej ihumen Tymoteusz (Sawczuk), klasztor św. Dymitra Sołuńskiego w Sakach Archimandryta Nikodem (Makara) , klasztor św. Cyryla i Metodego w Ujkowicach Ihumen Ambroży (Godun), dom zakonny św. Serafima z Sarowa w Kostomłotach Archimandryta Jerônimo, monaster św. Mikołaja Cudotwórcy w Pousada do Conde (Brazylia) ihumen Pafnucy (Jakimiuk), dom zakonny Opieki Matki Bożej w Wysowej-Zdroju .Przełożone klasztorów żeńskich:Ihumenia Anastazja (Charkiewicz), klasztor Narodzenia NMP w Białymstoku - Dojlidach Ihumenia Hermiona (Szczur) , klasztor św. Marty i Marii na Świętej Górze Grabarce Ihumenia Agnia (Cicha), Monaster Zaśnięcia Matki Bożej w Wojnowie przełożonej siostra Leoniła (Krawczuk), Monaster Opieki Matki Bożej w Turkowicach siostra Elżbieta (Niczyporuk), dom zakonny św. Katarzyny w Zaleszanach matka Gabriela, monaster Zaśnięcia Matki Bożej w Penedo–Itatiaia (Brazylia) Zobacz też Prawosławie Podział administracyjny Kościoła prawosławnego w Polsce Cerkiew Polski Narodowy Kościół Prawosławny Kościół katolicki obrządku bizantyjsko-słowiańskiego w Polsce Unia brzeska Przypisy↑ Mały Rocznik Statystyczny Polski, Warszawa 2008, s. 132.↑ Karolina Lanckorońska , Studies on the Roman-Slavonic Rite in Poland, Rzym 1961.↑ A. Mironowicz, Kościół prawosławny na ziemiach polskich w XIX i XX wieku, Wydawnictwo Uniwersytetu w Białymstoku, Białystok 2005, , Stanisław Rosik, Przemysław Wiszewski , Poczet polskich królów i książąt, s. 927.↑ M. Papierzyńska-Turek, Między tradycją a rzeczywistością. Państwo wobec prawosławia 1918-1939, M. Papierzyńska-Turek, Między tradycją..., M. Papierzyńska-Turek, Między tradycją..., 8,0 8,1 8,2 M. Papierzyńska-Turek, Między tradycją..., 9,0 9,1 9,2 9,3 M. Papierzyńska-Turek, Między tradycją..., M. Papierzyńska-Turek, Między tradycją..., M. Papierzyńska-Turek, Między tradycją..., 12,0 12,1 M. Papierzyńska-Turek, Między tradycją..., 70 rocznica akcji burzenia cerkwi prawosławnych na Chełmszczyźnie i Południowym Podlasiu ↑ Prawosławie od tysiąca lat wzbogaca Polskę - Opinie, Prawosławie, Religia -Kraj – Polska, wiadomości, informacje, polityka, fakty, gospodarka- ↑ Kapelani II Rzeczypospolitej ↑ Michał Bołtryk, Przy Cyryla i Metodego, Przegląd Prawosławny ↑ Dz. U. z 1991 r. Nr 66, poz. 287 ↑ Dz. U. z 1938 r. Nr 88, poz. 597 ↑ Dz. U. z 1939 r. Nr 57, poz. 370 ↑ Parafia Św. Mikołaja w Szczecinie Linki zewnętrzne Kościół Prawosławny w Polsce Serwis internetowy Inne hasła zawierające informacje o "Polski Autokefaliczny Kościół Prawosławny": Inne lekcje zawierające informacje o "Polski Autokefaliczny Kościół Prawosławny":
Znany amerykański biskup krytykuje niektóre sformułowania raportu Synodu Biskupów . Bp Robert Barron, jeden z najbardziej aktywnych w mediach hierarchów w USA (na platformie YouTube śledzi go prawie 500 tys. osób), skrytykował zawarte w raporcie końcowym pierwszej fazy Synodu o synodalności stwierdzenie, że postęp w nauce będzie wymagał ponownego przemyślenia nauczania
blocked zapytał(a) o 21:43 Kim są biskupi w kościele ? Szybko! Chociarz na dwa zdania :)Plissa Dla was Bu$$$$aki Ostatnia data uzupełnienia pytania: 2010-03-04 21:46:23 0 ocen | na tak 0% 0 0 Odpowiedz Odpowiedzi Wiola57 odpowiedział(a) o 22:06 w Kościołach chrześcijańskich duchowny o najwyższych święceniach, urząd kościelny. 1 0 Sasz_ odpowiedział(a) o 21:44 ksiazami 0 0 ¢αтαℓσηкα♥ odpowiedział(a) o 21:54 [LINK] 0 0 _KaRo_ odpowiedział(a) o 16:20 są nastepcami apostołow 0 0 dawid pomocnik321 odpowiedział(a) o 14:19 BISKUB TO MIESZKA W KOSCIELE 0 0 blocked odpowiedział(a) o 21:45 Dokładniej ^^ 0 1 Uważasz, że ktoś się myli? lub . 355 381 307 421 353 1 242 470

tytuł biskupów w kościele greckim