Praca „na czarno” wiąże się z dużym ryzykiem. Mimo tego, że pośrednicy kuszą wysokimi zarobkami, opiekunka osoby starszej nie ma żadnej gwarancji wypłacalności. W przypadku oszustwa opiekun pozbawiony jest wszelkich praw i nie może złożyć żadnych roszczeń, dodatkowo praca w Niemczech „na czarno” grozi sankcjami karnymi
Opolanki coraz częściej wyjeżdżają do Niemiec, aby opiekować się starszymi osobami. I chociaż mogą tam pracować legalnie, to aż 80 procent wciąż robi to "na czarno". Pani Grażyna, opolanka, pracę opiekunki w Niemczech zaczęła 10 lat temu. - Wówczas niemiecki rynek był zamknięty dla Polaków, więc praca na czarno była czymś normalnym - od 2011 roku nasi rodacy są traktowani na równych prawach z Niemcami. Mimo to paniGrażyna nie zalegalizowała pracy. - Jakoś nie miałam do tego głowy - twierdzi. - W Polsce i tak odkładam sobie na emeryturę w prywatnej Arbeitlandia, który zajmuje się niemieckim rynkiem pracy, zrobił badania wśród opiekunek osób starszych. Okazało się, że aż 80 procent pracuje "na czarno". Z przeprowadzonej ankiety wynika, że główną przyczyną niepodpisywania umowy o pracę jest obawa o utratę świadczeń w Polsce, głównie emerytur, rent, alimentów i zasiłków. Opiekunki przyznają też, że zwyczajnie nie chce im się załatwić tych formalności albo boją się, że w obcym kraju będzie to Marta Rostropowicz-Miśko z Uniwersytetu Opolskiego, która też robiła podobne badania, takie wyniki nie dziwią. - Zdecydowana większość z tych pań pracuje wahadłowo, siedzą tam dwa, trzy miesiące, potem jedzie zmienniczka - opowiada dr Rostropowicz-Miśko. - Zdarza się, że dziadek czy babcia umrze i trzeba szukać nowych pracodawców. Taki charakter pracy nie sprzyja temu, aby podpisywać danych Arbeitlandii wynika, że coraz więcej kobiet chce pracować w Niemczech w tym charakterze. Potwierdzają to także pracownicy opolskich urzędów pracy, gdzie coraz częściej zgłaszają się kandydatki. W pośredniaku w Kędzierzynie-Koźlu pojawiło się niedawno ogłoszenie, w którym jedna z firm oferuje 20 takich 55 proc. już pracujących w Niemczech opiekunek przyznało się, że płaciło pośrednikom za znalezienie pracy. Wielu z nich to naciągacze. - Co roku zgłasza się do nas kilkaset osób oszukanych i wykorzystanych - przyznaje Witold Kamiński z PolskiejRadySpołecznej w Berlinie. (Polnischer Sozialrat Berlin). - Tak zwani doradcy podatkowi biorą 50 euro miesięcznie za prowadzenie księgowości, której nie trzeba też pieniądze za znalezienie pracy i radzą korzystać z oferty sprawdzonych agencji pośrednictwa pracy albo powiatowych pośredniaków.
Grupa ma na celu pomoc w znalezieniu prywatnych ofert pracy, wzajemnym informowaniu się o ewentualnych ofertach pracy. Do grupy zapraszamy pośredników, nie agencje, zapraszamy również osoby PRYWATNA PRACA W OPIECE - oferty, informaje, doświadczenia
Wiele osób decydujących się pracować jako opiekun osoby starszej wybiera pracę za granicą. Niestety, forma zatrudnienia pozostawia wiele do życzenia – najczęściej jest to praca „na czarno”, a samego zatrudnienia kandydaci muszą szukać na własną rękę. Ludzie często nie zdają sobie sprawy, jak ogromne zagrożenie może nieść za sobą taki wyjazd. Chcielibyśmy przybliżyć Państwu temat wyjazdów za granicę i związanych z nimi zagrożeń, a także korzyści wynikające ze współpracy z profesjonalną agencją. Jakie zagrożenia czyhają na osoby pracujące „na czarno”? Już na samym początku wyjaśniamy, że praca „na czarno” jest przestępstwem. Organy traktują taką formę zatrudnienia jako chęć uniknięcia podatków, ale też obowiązkowych składek na ubezpieczenia zdrowotne i emerytalne. Dla wielu pracodawców oraz opiekunów jest to niestety rozwiązanie korzystne – pracodawca ponosi niższe koszty, a pracownik może zaobić nieco więcej niż osoby zatrudnione legalnie. Czy jednak warto? Coraz częściej prowadzone są kontrole mające na celu wychwycenie nielegalnego zatrudnienia. Osobom biorącym udział w nielegalnym procederze grożą konsekwencje finansowe, a niekiedy nawet kara pozbawienia wolności. W Polsce w takiej sytuacji nakładana jest kara grzywny w wysokości od 500 do 5000 złotych. Dla porównania – w Niemczech zatrudnianie osób „na czarno” może skończyć się karą w postaci do pięciu lat pozbawienia wolności. Jak poznać, że pracujemy „na czarno”? Wiele osób często nie zdaje sobie sprawy, że zostają zatrudnieni „na czarno”. Kryteria, według których uznaje się zatrudnienie za nielegalne, są jednak niezwykle jasne: pracodawca zatrudnia opiekuna bez wcześniejszego podpisania umowy. Wiele osób uważa, że bezpośrednie zatrudnienie u rodziny podopiecznego nie wymaga umowy – niestety jest to błędne myślenie. Legalna praca wymaga podpisania stosownej umowy o pracę pomiędzy podopiecznym, jego rodziną bądź agencją pracy a opiekunem; pracodawca nie zgłasza osoby zatrudnionej do obowiązkowego ubezpieczenia społecznego. Opiekun powinien sprawdzić to samodzielnie. Aby upewnić się, że zatrudnienie jest legalne, można poprosić stosowny urząd o potwierdzenie zgłoszenia bądź odwiedzić urząd i osobiście sprawdzić, czy składki są odprowadzane; w przypadku zatrudnienia poza granicami kraju, a dokładniej w Niemczech, wymagane jest posiadanie dokumentu uprawniającego do podjęcia pracy – druku E-101. Osoby poszukujące zatrudnienia za granicą na własną rękę powinny przypilnować, by otrzymały wskazany druk. Opiekunowie wyjeżdżający do pracy z naszą agencją nie muszą się martwić – każdy z nich otrzymuje niezbędny dokument. Co, jeśli jednak pracuję „na czarno”? Jeśli zostałeś zatrudniony „na czarno”, a nie ma na to Twojej zgody, masz prawo, a nawet obowiązek zgłoszenia tego faktu odpowiednim organom. Wykonując zawód opiekuna na terenie Polski, możesz skorzystać z pomocy Państwowej Inspekcji Pracy. Wystarczy zgłosić powyższy fakt instytucji, a ona zajmie się wyjaśnieniem sytuacji. Osoby pracujące za granicą – np. na terenie Niemiec – mają możliwość zgłoszenia powyższego faktu do odpowiednich urzędów, takich jak Arbeisamt, odpowiedników polskich urzędów pracy, bądź Ordungsamt i Zollamt będących odpowiednikami urzędu celnego. Dlaczego nie warto pracować „na czarno”? Pracując nielegalnie, tracisz bardzo wiele – nie jesteś objęty składkami ubezpieczeniowymi, a także nie posiadasz żadnych zabezpieczeń socjalnych. Warto wspomnieć, że nie posiadając ubezpieczenia zdrowotnego, opiekun nie może nim objąć członków swojej rodziny. Problem pojawia się również w momencie doznania uszczerbku na zdrowiu – wówczas wszystkie koszty związane z leczeniem opłacane są z kieszeni pracownika, który ponadto nie otrzymuje zasiłku, co może być kłopotliwe, gdy uszczerbek na zdrowiu okaże się trwały. Zaznaczamy również, że brak ubezpieczenia społecznego i zdrowotnego oznacza nieodprowadzanie składek na przyszłą emeryturę – czas pracy „na czarno” nie jest wliczany do emerytury. Warto pamiętać też, że osoby pracujące nielegalnie nie posiadają prawa do urlopu. Oczywiście, nie oznacza to, że w ciągu roku nie mogą mieć wolnych dni, jednak są one zależne od pracodawcy. Korzystając z zatrudnienia przez profesjonalną agencję, zyskują Państwo wsparcie koordynatora na miejscu zatrudnienia w każdej sprawie – nie są Państwo pozostawieni sami sobie. Osoby zatrudniane „na czarno” dość często mają problem ze znalezieniem pracy po śmierci osoby starszej. W przypadku zatrudnienia przez agencję są one natomiast kierowane w inne, sprawdzone miejsce. Podsumowując – praca „na czarno” nie jest niczym dobrym. Oczywiście, o ile wszystko idzie po naszej myśli, wiele osób określa ją jako korzystną. Wystarczy jednak małe potknięcie i praca, którą uważaliśmy za najlepsze możliwe zatrudnienie, staje się ogromnym kłopotem. Jeśli więc planujesz rozpoczęcie pracy jako opiekun osoby starszej, rozważ wszelkie możliwości oraz zastanów się, co jest dla Ciebie ważne. Pamiętaj, że zawsze możesz liczyć na naszą pomoc.
. 267 204 427 68 363 66 492 29
praca na czarno w opiece